Sławek Marchaj – nasz absolwent, student Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, laureat konkursów i olimpiad zaczyna mieć luki w pamięci, stany lękowe i gubi się w przestrzeni. Nagle w trakcie wizyty w przychodni ma napad padaczkowy kloniczno-toniczny, trafia do szpitala i po badaniu mózgu okazuje się, że w jego głowie rośnie złośliwy guz- glejak złośliwy II stopnia. Dochodzi do tego kolejny objaw- dyskretny niedowład piramidowy prawych kończyn wg. Lovetta. Sławek nawet nie pamiętał okoliczności zachorowania. Przez problemy z zapamiętywaniem materiału nie zdał żadnego egzaminu na studiach. Został wydalony z uczelni. Po diagnozie i informacji o przyczynach choroby został przywrócony w prawach studenta. Podjął walkę o życie po raz pierwszy. W 2015 roku 22 lipca Sławka operowano. Usunięto mu guz lewego płata skroniowego. Lekarze usunęli 95% nowotworu złośliwego. Rodzice i siostra odetchnęli z ulgą. Niestety nie na długo. Objawy znów dały o sobie znać.
Po konsultacji w klinice w Monachium Sławek wie już, że 5% guza, które pozostało po pierwszej operacji rośnie i dalej stwarza zagrożenie życia. Jest druga szansa na uratowanie mu życia: lekarze chcą podjąć się tego wyzwania i przekonują, że są w stanie usunąć cały obszar nowotworu.
Szansa, która została Sławkowi podarowania w Monachium jest wyceniona na prawie 22 tysiące euro. To szansa na życie, na powrót do zdobywania wiedzy, otrzymania dyplomu, spełniania marzeń i nowych planów. Liczy się każda złotówka i każda doba, bo z godziny na godzinę rośnie zagrożenie mutacją w wyższy stopień złośliwości.
Podjęliśmy walkę z czasem – możecie nam pomóc:
94 1750 0012 0000 0000 2068 7444
w tytule przelewu: Darowizna dla Sławka Marchaja
Ps. Podajcie info dalej, szansa jest ogromna, a czasu bardzo mało.